Przejdź do komentarzyW porywach serca i duszy [I, II, III]
Tekst 28 z 35 ze zbioru: Że mnie nosi że unosi
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2013-01-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2319

W porywach serca i duszy [wersja pierwsza]


Kto nie porywa się

z motyką na słońce

do słońca

pewnie nie dotrze

a kto porywa się

też pewnie nie dotrze

ale chociaż

oderwie się od ziemi.



W porywach serca i duszy [wersja druga]


Kto porywa się

z motyką na słońce

do słońca pewnie nie dotrze

ale chociaż

oderwie się od ziemi


od takiego siebie

jaki go tu trzyma - czyż nie

tym czego w istocie nie ma

a to może człowieka

na zawsze uziemić.



w porywach serca i duszy [wersja trzecia]


kto nie porywa się

z motyką na słońce

do słońca pewnie nie dotrze

a kto porywa się

też pewnie nie dotrze

ale chociaż na chwilę

oderwie się od ziemi


a może nawet jak

na skrzydłach uniesie się

daleko daleko

wysoko wysoko -

gdzieżby indziej

jeśli nie w stronę słońca

jak ten jeden i tylu tylu innych


  Spis treści zbioru
Komentarze (8)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem drugą wersję. Mógłbym prosić o wyjaśnienie?
avatar
Masz całkowitą rację.

Przypomniałem sobie wspaniałą scenę z filmu "Lot nad kukułczym gniazdem " w której główny bohater J. Nicholson, stara się podnieść marmurowy cokół znajdujący się w łazience.
avatar
... przynajmniej zainspirował i wskazał drogę komuś innemu ... pogmatwana jest ta druga wersja ... no cóż.
avatar
pstro
Nie ma reguły, ale druga wersja może np. znaczyć, że chodzi o oderwanie się od pewnych przywiązań, przyzwyczajeń, ograniczeń, czyli od tego, czym jesteśmy zaabsorbowani, pochłonięci, aż do uziemienia się tym (tymi przyziemnymi, czy to kłopotami, czy przyjemnościami) na zawsze/do śmierci. Kiedy przecież, co najmniej trzeba być wolnym, otwartym na świat, na nieznane, na takie wartości, które są niezmienne i nieprzemijające. Mogę dodać (powtórzyć, acz wcale nie za sobą), że człowiek jest w takiej mierze wolny, w jakiej służy/oddaje się Bogu. Pozdrawiam
avatar
luciusannaeusmartin
wrzos10
Miło mi było Was gościć (trudno, że tylko wierszem i pod wierszem). Pozdrawiam
avatar
Bardzo podoba mi się przewodnia myśl. Która wersja najciekawsza? Trudno powiedzieć. Mnie przekonują wszystkie. Warto sobie stawiać wysokie cele i do nich dążyć. Życzę sukcesów.
avatar
Tryptyk powsta(wa)ł niejako mimowolnie i to gdzieś w przeciągu pół roku (gdy wracałem do wiersza, to ciągle coś miałem do dodania). A czy powiedziałem już wszystko (na ten temat), sam chciałbym wiedzieć. Ale to jest wiersz, tyle o stawianiu sobie wysokich celów i dążeniu do nich, co o oderwaniu się od tego, co tu za bardzo uziemia człowieka. Z tym, że można, a nawet trzeba powiedzieć, że nie ma jednego bez drugiego. Pozdrawiam
avatar
Pewien utalentowany, choć skrajnie bezkompromisowy poeta wytyczył mi właśnie dość wysoki (szczytny) cel...
© 2010-2016 by Creative Media
×